Wyrób własny: Domowa Mielonka czyli Mój Luncheon Meat
Wspominałam już, że szynkowar to genialne urządzenie?
Tym razem do zrobienia wędliny wykorzystałam mięso mielone (wieprzowe).
Nauczona doświadczeniem wprowadziłam troszkę modyfikacji do procesu produkcji domowej wędliny.
Rezultat jest obłędny!
Jeśli do tego dodam, że nawet na diecie spokojnie można się zajadać taką wędliną to nie skłamię.
Składniki:
- przyprawy: czosnek, świeżo zmielony pieprz, sól himalajska, ziele angielskie, liść laurowy
- woreczek na wędlinę do szynkowaru
Mięso łączę z pieprzem, czosnkiem i solą - przyprawiamy dosyć mocno.
Dokładnie mieszam.
Dodaję pół szklanki wody i agar.
Dokładnie mieszam.
Na dno worka układam liście laurowe (2 szt.) i ziele angielskie, następnie mięso.
Worek zakręcam, wkładam do szynkowaru i całość odstawiam do lodówki na kilka godzin (4-5 h).
Przygotowuję garnek z wodą.
Parzę mięso w szynkowarze w temp. ok 85-90 st.C przez 2 godziny.
Po wystudzeniu wstawiam do lodówki na 10-12 h (ja wstawiam na całą noc).
Kolejnego dnia wkładam szynkowar na 2 minuty pod strumień gorącej wody, ułatwi to wyjęcie zawartości.
Wyjmuję mielonkę i kosztuję!
Ja osobiście jestem zachwycona smakiem i delikatnością.
Luncheon meat ze sklepu nawet się nie umywa do takiego zrobionego w domu.
Smacznego!